niedziela, 1 listopada 2015

Kaszel suchy czy mokry - czyli jak krócej chorować

Kaszel suchy jest bez wydzieliny.
Kaszel mokry jest z wydzieliną.

Ot i cała różnica.

Przy kaszlu mokrym, z wydzieliną, najlepiej byłoby odkrzusić  tę wydzielinę i wypluć, a nie trzymać w sobie. Tak, wiem, że odkrztuszanie (za przeproszeniem) gluta jest obrzydliwe. Ale zatrzymanie go w sobie chyba bardziej? Ja tam wolę odkrztusić i nie mieć. A pacjentów namawiam na wypluwanie i odkrztuszanie, bo po prostu się szybciej leczy w  ten sposób niż jak się wchłonie i oczyści. Tak też można, ale jest dłużej. A pytanie „czy ma pan kaszel suchy czy mokry” to grzeczna forma pytania „czy ma pan flegmę w płucach, czy nie?” Żeby nie użyć takich brzydkich słów jak glut, czy plwocina. Na potrzeby tego odcinka będziemy używać. I napiszę co zrobić by gluta nie było, albo było go mniej i jak najszybciej się go pozbyć.
Kawa na ławę: nie warto udawać, że gluta nie ma. To najdłuższa forma leczenia.

Bierzmy byka za rogi: jak to zrobić by odkrztusić.
Czy jakiś magiczny syrop pomoże? Jaki będzie najlepszy? A może jest taki na oba kaszle?
Moi mili. Powiedzcie mi, jak sobie wyobrażacie, że połkniecie łyżeczki  CZEGOKOLWIEK  sprawi, że wydzielina z oskrzeli zniknie? Sama zniknie?  Ucieknie? Zdematerializuje się? Nie ma tak. To to coś z łyżeczki może sprawić że wydzielina się łatwiej oddzieli. Ale tylko tyle zrobi syrop i wydzielina nadal będzie w oskrzelach.  I TRZEBA JĄ WYKASŁAĆ I WYPLUĆ. Może obrzydliwe, ale skuteczne. I najlepsze, co możemy zrobić. Bez plucia nie ma znaczenia czy wzięliśmy ten syrop czy nie. Bakterie pozostaną tam, gdzie były, w plwocinie.

No, to co zażyć, by dobrze kasłać?
W czasie studiów, gdy uczyłam się o kaszlu, i środkach wykrztuśnych, czyli ułatwiających kaszel i ewakuację wydzieliny, to uczący nasz doktór spytał z drapieżnym uśmieszkiem, czy wiemy jaki jest najsilniejszy, najlepszy środek wykrztuśny. W studenckich mózgach przewinęły się składniki syropów. Na sali zaległa cisza, a uśmieszek prowadzącego zrobił się jeszcze szerszy:
- dwie szklanki wody.
Trochę nas wmurowało. Ale jak się chwilę zastanowić….
Woda. Poważnie. Na nic nikomu syrop, nawet najbardziej wypasiony, jeśli pacjent jest wysuszony, odwodniony, wydzielinę ma gęstą i takiej gęstej nie odkrztusi. A gęstą ma, bo ma gorączkę, oraz oddycha przez usta – więc bardziej się wysusza. Do kompletu nie wstanie i się nie napije sam, bo się źle czuje i nie ma siły. Więc jest dodatkowo wysuszony. Chcesz pomóc choremu? Postaw mu picie koło łóżka. W zasięgu ręki. Może po prostu dzbanek ze szklanką na podręcznym stoliku. Może termosik, albo dzbanek na podgrzewaczu, albo kubek termiczny, żeby było ciepłe. Żeby dużo pił.

Druga rzecz – oklepywanie. Ale to już na następny odcinek.

I takie picie i oklepanie powinno załatwić sprawę plucia, i oczyszczenia oskrzeli. I nawet może się okazać, że objedzie się bez syropu. Natomiast jeśli nie odplujemy, jeśli będzie sam syrop, bez picia i plucia, to sam syrop mało co da.
 Chciałabym, żeby było inaczej, bo nie byłoby obrzydliwie (plucie nie jest przyjemne, jest obrzydliwe). Ale jest to, co jest. Plujmy przy kaszlu. Przykro mi. Nie da się inaczej.

Chyba, że mamy kaszel suchy, bez wydzieliny. On jest z podrażnienia śluzówki oskrzeli. Może wystąpić po jakiś czynnikach drażniących, np oparach chemicznych, albo może się utrzymywać po chorobie, przez parę tygodni po zapaleniu oskrzeli, jak już nie będzie plwociny. Tak z podrażnienia.Tu też pomoże picie wody, czy inhalacje. (Inhalacje pomogą w obu rodzajach kaszlu, bo nawilżą). W kaszlu suchym  nie będzie plucia, bo nie ma czym. Pić  warto, oklepanie można odpuścić. Oklepanie nie pomoże, ani nie zaszkodzi.

Tak, że proszę pić i pluć. 

A o oklepywaniu można przeczytać tutaj: OKLEPYWANIE


Więcej odcinków o oskrzelach, antybiogramie i wirusach znajdziesz tutaj: UKŁAD ODDECHOWY

A poniżej można kliknąć niebieską facebookową literkę F, żeby podzielić się z innymi fajną wiedzą.

Brak komentarzy: